Szukaj na blogu

Chorwacja: Brno – Pasohlávky




                                                                   Dystans: 57,40 km

Po zjedzeniu obfitego śniadania i po pożegnaniu z Panią obsługującą nas w hotelu dosiedliśmy naszych aluminiowych rumaków i udaliśmy się w kierunku brneńskiej starówki, na której po zaliczeniu tylko jednej zmyłki znaleźliśmy się po ok. 40 minutach.

Po wyjeździe z hotelu. W Zelenej Dolinie.

Na Moravském nast.

Na Moravském nast.


Starówka w Brnie robi bardzo miłe wrażenie. Mimo, iż nie jest tak spektakularna jak ta w Pradze to miejscowy zamek, kilka zabytkowych kościołów, Stary Ratusz i otaczające je secesyjne kamienice dają w całości bardzo fajny obraz. Na tyle miły, że spędziliśmy na niej prawie 2 godziny, ale nie mieliśmy się gdzie śpieszyć, gdyż dzisiejszy odcinek był stosunkowo krótki.
Jedną z ciekawszych kamienic był tzw. „Dům pánů z Lipé”, zbudowany w XVI wieku przez  Krzysztofa Schwarza w miejscu wcześniejszej gotyckiej budowli.

Kościół św. Tomasza z pomnikiem Jošta Moravského.

Zbliżamy się do náměstí Svobody.

Na náměstí Svobody.

Na náměstí Svobody.

Dům pánů z Lipé.

Stary Ratusz w Brnie.

Ulica Dominikańska.

Zielony Targ.

Teatr Husa na Zielonym Targu.

Na Zielonym Targu.

Katedra św. Piotra i Pawła.


W pewnym momencie trzeba było jednak jechać dalej. Pomocną w tym zakresie była ścieżka rowerowa Brno – Wiedeń, którą jechaliśmy, głównie po wydzielonej asfaltowej arterii prawie do Pasohlávek. 

Na ścieżce rowerowej Brno – Wiedeń.


Ścieżka prowadzi wzdłuż rzeki Svratki, przez małe wioski i miasteczka przypominające węgierskie klimaty.

Wyjechaliśmy z Brna. Trzeba ustalić co dalej.

W drodze do Rajhradic.

W Rajhradicach.

Zámek Židlochovice


Będąc na Morawach natknęliśmy się także na miejscowe, sławne winnice. W związku z tym postanowiliśmy zakupić butelkę wina na wieczór w jednej z miejscowych piwniczek, gdzie po zdegustowaniu chyba trzech gatunków wina, przesympatyczna Pani zalała nam jedną butelkę, zakorkowała i opatrzyła oryginalną naklejką Rislinga.

 Nasza wieczorna główna atrakcja – „Ryzlink rynsky” z miejscowych winnic.


Trasę zakończyliśmy na campingu Merkur w Pasohlávkach, gdzie po obfitym obiedzie (kuskus z serem bałkańskim i warzywami), gorącym prysznicu i wspaniałym „Rynskym Rislingu” poszliśmy spać szykując formę na zdobycie Wiednia.




Nasza trasa:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz